środa, 13 kwietnia 2011

Nasz człowiek w Fire

Luke Tobiasiewicz.



Sporo z Was mogło poznać Łukasza na pierwszej edycji tryouts. Niestety nie wszyscy dostąpili przyjemności bycia tam z Wami. Były wymagające drille, świetna atmosfera mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, uśmiechnięte twarze, wszystko to, za co kochamy ultimate. Wszystko + Łukasz z małżonką. Nikt nie był w stanie powiedzieć o Łukaszu nic ponad to, że Łukasz jest świetnym zawodnikiem, że gra w Fire of London i że jest po prostu fajnym gościem, a jego żona grała w kadrze U23 Wielkiej Brytanii przeciwko Polsce na Mistrzostwach Świata we Florencji. Dzięki sprzyjającym okolicznościom możemy przybliżyć Wam nieco sylwetkę tego ciekawego zawodnika:

Łukasz ma 26 lat i urodził się w Anglii. Jest wnukiem polskich emigrantów. Mimo to, świetnie mówi po polsku. Łukasz jest żonaty, więc wszystkie dziewczęta, na które w sposób wyjątkowo intensywny działają turbo lay'outy i crazy flick'i muszą obejść się smakiem.

Z ultimate Łukasz zetknął się pierwszy raz na Lancaster University. W 2003 roku rozpoczął regularne treningi w The Fish – drużynie uniwersyteckiej.

W trakcie nauki na uniwersytecie wyjechał na rok do Stanów Zjednoczonych, na Uniwersytet w Colorado. Trenował z tamtejszą drużyną uniwersytecką Mamabird (z m.in. z Beau Kittreadge'm w składzie). Niestety w tamtym okresie przytrafiła mu się kontuzja kolana, która skutecznie wykluczyła go z cyklu przygotowawczego. Udało mu się zagrać jedynie na dwóch turniejach i to niestety nie w pierwszej drużynie.

Następnie grał w Brown, w Newcastle. Z tą ekipą, w 2007 r., udało mu się wywalczyć 16. miejsce w UKU Tour (więcej info o UKU Tour tutaj) a rok później 20.. Należy dodać, że w sezonie kiedy Brown ustrzelili dwudziestkę, Łukasz był kapitanem drużyny i oprócz niezłego wyniku sportowego wygrali SOTG Award.

Łukasz jest również zaangażowany w szeroko pojęte organizowanie ultimate w UK. Organizował regionals dla północnego regionu Anglii oraz udziela się w komitecie ds. scheduling'u. Oprócz tego, jak sam się przyznał, lubi zakładać nowe drużyny. Między innymi dzięki jego wysiłkom, w Oxfordzie, powstał „Team Shark” (Łukasz grał w jej barwach z sezonie 2009 i 2010). W obydwu sezonach drużyna ta zajęła 9. miejsce w serii Tour. Co więcej, Łukasz pracował też przy powołaniu do życia drużyny St Albans, która działa na terenie północnego Londyn i z którą jeszcze grywa od czasu do czasu.
Jakby tego wszystkiego było mało, Łukasz jest kwalifikowanym trenerem ultimate pierwszego stopnia. Nie zamierza na tym poprzestać. Przystąpił do programu, dzięki któremu uzyska drugi stopień kwalifikacji trenerskich. W praktyce wygląda to tak, że Łukasz trenował drużynę Brookers na uniwersytecie w Oxfordzie oraz stara się pomagać w trenowaniu mniejszych, lokalnych ekip. Więcej o programie szkoleniowym UKU dla przyszłych trenerów tutaj.

Od października 2010 Łukasz jest zawodnikiem Fire of London.

Daily Bread:

Łukasz trenuje 4 razy w tygodniu, a oprócz tego chodzi na siłownię. To wymóg w Fire. Śmiejąc się przyznał, że robi to tylko z przymusu. W sezonie, mniej więcej raz na dwa tygodnie gra na rozmaitych turniejach, nie tylko w Anglii i nie tylko z Fire, ale także z St Albans albo jako pickup z zaprzyjaźnionymi drużynami.

Przed finałem na Hamburg Rumble Łukasz razem z kolegami z drużyny grał w karty. Zdradził, że ich taktyką na finał będzie mocna obrona man-to-man D, bez switch'y. Taktyka okazała się skuteczna, Fire wygrało pierwszą edycję Hamburg Rumble. Gratulujemy!

(Relacja z Hamburg Rumble od Fire tutaj)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz